check
Produkt dodany do koszyka
.
Przejdź do koszyka
Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach (wyd. 2)
Błyskotliwy reportaż biograficzny poświęcony parze polskich architektów-wizjonerów, którym przyszło tworzyć w epoce PRL-u. Losy Oskara Hansena i jego rodziny mogłyby posłużyć za scenariusz niejednego filmu. Syn Norwega i Rosjanki wojnę spędza w Wilnie, gdzie przyłącza się do polskiej partyzantki. Po wojnie studiuje architekturę i wyjeżdża na stypendium do Paryża. Tam trafia do pracowni Jeannereta i odwiedza wielkich malarzy, m.in. Picassa, któremu udziela kilku cennych rad. Pomimo propozycji pozostania na Zachodzie, wraca do kraju, gdzie wraz z żoną Zofią pracuje jako architekt i tworzy koncepcję Formy Otwartej. Projekty Hansenów są śmiałe, niestandardowe i dostosowane do potrzeb zwykłych ludzi – kto nie chciałby mieć mieszkania skrojonego na własną miarę? Niestety, w szarej rzeczywistości PRL-u pomysły te ulegają pewnym modyfikacjom, na co architekci nie mają już wpływu. Rezultat to m.in. owiane złą sławą warszawskie osiedle Przyczółek Grochowski, miejsce, którego się nie wybiera, lecz na które jest się skazanym… Tam właśnie decyduje się zamieszkać autor książki, Filip Springer. Chce on na własnej skórze poczuć, jak żyje się w miejscu urzeczywistnienia teorii Hansenów i zrozumieć, dlaczego ich nowatorskie pomysły nie najlepiej sprawdziły się w rzeczywistości.
Książka Filipa Springera to opowieść o niebanalnych osobowościach, niezwykłych ludzkich losach, odważnej architekturze, ale także – a może przede wszystkim – o naszej mentalności. I o tym, jak bardzo brakuje nam dziś wizji naprawy świata, która – jak u Hansenów – opierałaby się na wierze w człowieka i poczuciu powinności wobec innych. Rzecz wciągająca, dająca do myślenia i po prostu mądra. Finalistka Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki w 2014 roku.
Filip Springer jest pisarzem i fotografem. Autor wielu cykli reporterskich oraz książek, m.in. Miedzianka. Historia znikania, Wanna z kolumnadą, 13 pięter, Miasto Archipelag, Źle urodzone. Stypendysta Narodowego Centrum Kultury, Fundacji „Herodot” im. Ryszarda Kapuścińskiego i Miasta Stołecznego Warszawy. Nominowany do najważniejszych nagród literackich w Polsce. Jego książki tłumaczone są na angielski, niemiecki, rosyjski i węgierski. Współpracuje z Instytutem Reportażu w Warszawie, współtwórca festiwalu literackiego MiedziankaFest.
Rozmowa z Maciejem Zarembą Bielawskim, przewodniczącym jury Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.
Jakaś książka pana bardzo zaskoczyła?
- Nie słyszałem wcześniej o Oskarze i Zofii Hansenach, o których pisze Filip Springer. Ponieważ mieszkałem w blokach, żywię pogańską agresję do ludzi, którzy propagowali tę architekturę. Oskar Hansen chciał zmieścić pół Polski w czterech żyjniach-gigantach, ciągnących się od Bałtyku do Karpat. Ale w książce Springera zaczynamy pojmować, z jakich sympatycznych pobudek i w jakich warunkach powstawały te pomysły. I znowu: Boże drogi, ja też mogłem stać się takim Hansenem! I to jest wartość dobrego reportażu, że podkopuje nam tę wyższość moralną, którą budujemy sobie z ignorancji.
I jak pan zamyka taką książkę, to co?
- Jestem wdzięczny, że autor wprowadził do mojego życia nowy niepokój. Jest wiele książek, które poszerzają nasze horyzonty, ale tylko te najlepsze pogłębiają wiedzę o nas samych.
— Zaległa lekcja współczucia. Rozmowa Katarzyny Brejwo z Maciejem Zarembą Bielawskim, „Gazeta Wyborcza”, 16 marca 2014 |